Piwo, w którym wyczujemy cytrynę, karmel i odrobinę kolendry. W aromacie wyczuć się da owocową dzikość, w smaku jest nieco kwaskowate, ale góruje tutaj bretty inspirowany tradycyjnymi piwami fermentacji spontanicznej, w której dużą rolę odgrywały dzikie drożdże z rodziny Brettanomyces. W przeciwieństwie jednak do nich, piwa te nie zawierają bakterii kwasu mlekowego. Jest to styl, który nie przejawia zbyt wyraźniej kwaśności. Beczka jest mało wyczuwalna, smak jest rześki i wytrawny.
Browar de Garde położony jest na Wybrzeżu Oregonu. Ich rzemiosło czerpie pełnymi garściami z historycznych tradycji i lokalnych eksperymentów z użyciem miejscowo produkowanych składników. De Garde słynie z piw dzikich, których dojrzewanie jest starannie doglądane przez cały okres leżakowania trwający od 6 miesięcy do nawet 5 lat. Do fermentacji piwa nigdy nie są dodawane drożdże hodowane w laboratorium - wszystkie potrzebne drożdże i mikroflora zasiedlają trunki w całkowicie naturalny sposób, spontanicznie tworząc unikalne mieszanki.
